Pałac Marianny Orańskiej w Kamieńcu Ząbkowickim


Jeśli szukasz pomysłu na jednoniową wycieczkę i lubisz zwiedzać piękne miejsca z nutką historii w tle, to mam dla Ciebie propozycję. Pałac Marianny Orańskiej to XIX wieczna rezydencja, która została wybudowana w stylu neogotyckim z wpływami romańskimi. Nawiązauje przez to do obiektów, które budowano wtedy w północnych Włoszech. Oficjalnie budowa  pałacu trawała 33 lata i zakończyła się w maju 1872 roku. 

Nie będę Cię zanudzać historią tego wyjątkowego obiektu- jestem przekonany, że przewodnik, który przez ponad godzinę oprowadza turystów, swoją pasją oraz wiedzą przeniesie Cię myślami do 1838 roku. To właśnie wtedy Marianna Oriańska po raz pierwszy odwiedziła odziedziczony w spadku Kamieniec Ząbkowicki. 

W chwili obecnej Pałac ze 120- hektarowym parkiem należy do gminy Kamieniec Ząbkowicy i jest dostępny dla turystów. Zwiedzanie jest możliwe codziennie, w godzinach od 10:00 do 17:00 (jedynie z przewodnikiem, w piętnastoosobowych grupach). Bilety możesz nabyć w pałacowej kawiarni lub Punkcie Informacji Turystcznej, który znajduje się w Czerwonym Kościółku, tuż przy wejściu na teren Pałacu. 


Ceny biletów:

* Bilet normalny - 30 zł
* Bilet ulgowy - 24 zł
* Bilet specjalny - 12 zł (dla mieszkańców gminy Kamieniec Ząbkowicki)
* Grupy powyżej 30 osób - 24 zł/os.
* Bilet nocne zwiedzanie - 40 zł

Oprócz wnętrz pałacu, za dodatkową opłątą w wysokości 13 zł możesz też zwiedzić mauzoleum.

Jeśli wystarczy Ci czasu na dalsze zwiedzanie, proponuję przejechać kilka kilometrów do Ząbkowic Śląskich. Jest to miasteczko z bardzo ciekawymi zabytkami architektury. Zobaczysz tutaj Krzywą Wieżę, która obecnie służy jako punkt widokowy oraz przepiękny Ratusz z wysoką, strzelistą wieżą. 
Ciekawostką jest fakt, że Ząbkowice Śląskie do roku 1945 nosiły nazwę "Frankeinstein". Powstało również muzeum Frenkeinstaina, do którego polecam zajrzeć.  

"W 1606 roku miasto nawiedziła dżuma i wyginęło prawie 2000 mieszkańców. Nie minęło wiele czasu, gdy ktoś połączył atak choroby z działalnością ząbkowickich grabarzy. Wkrótce w mieszkaniach podejrzanych odnaleziono pojemniki z trującym proszkiem. Po przeprowadzonych torturach grabarze zeznali, że sporządzoną truciznę rozsypywali w domach, w wyniku czego tak wielu ludzi zmarło. Zaraza wygasła po kilku miesiącach, jednak jeszcze długo było o niej głośno. Z biegiem czasu powstała legenda o strasznym potworze, który miał rzekomo wywołać pomór w Ząbkowicach. Potwora tego nazwano Frankensteinem od nazwy miasta, w którym miała miejsce owa mroczna historia".

Pozostając przy mrocznych klimatach, warto przyjechać na coroczną imprezę, która odbywa się w Ząbkowicach. Miasto staje się wtedy nie do poznania za sprawą koncertów oraz przedstawień ulicznych. W Krzywej Wieży powstaje laboratorium Frenkeinstaina, a za murami ukrywają się potwory. Fenomenalmym doświadczniem może być dla Ciebie kino nocne, gdzie do wczesnych godzin porannych, wyświetlane są horrory. 


Brak komentarzy

Obsługiwane przez usługę Blogger.